Zobaczyłam po raz drugi „Powrót” Andrieja Zwiagnicewa. To film , który poruszył europejskim światem kina. Może go nie zrewolucjonizował, ale przywrócił mu niezwykłą aurę, dzięki której obraz jest nośnikiem bardzo wielowymiarowych treści.
To historia powrotu ojca do domu, po długiej nieobecności. Nie wiadomo gdzie był. Nie wiadomo dlaczego wraca. Jego synowie- mali chłopcy nie zadają pytań, ale bacznie obserwują. Spotkanie z ojcem jest momentem zmężnienia. Wspólny wyjazd na tajemniczą wyspę ma być okazją wymazania długiego czasu, który wypełniała pustka i nieobecność. Czas na zbudowanie ojcowskich relacji, czas dojrzewania właściwie wszystkich trzech bohaterów (w świetnej triadzie aktorskiej złożonej z Konstantina Ławronienko w roli ojca i chłopców: Vladimira Garina i Ivana Dobronravova). To historia opowiedziana jak w greckiej tragedii – intensywnie i bez szczędzenia emocji, w jedności miejsca i czasu. Czytaj dalej „Powrót do kina”