Wenecja

Wenecja późną jesienią, to zupełnie inna Wenecja. Miasto bez sztafażu. Wenecja, jakiej nie znacie. Zwykle karnawałowo przebrana, lekko rozbawiona, tym razem jest refleksyjna. Autentyczna, obnażona, prawdziwa. Wystawiona na humory morza, poddana jego kapryśnym rządom. Przyjechałam tu na kilka dni, przy okazji kończącego się Biennale. Zapraszam na krótki, wenecki spacer. Czytaj dalej „Wenecja”

Kościoły Pokoju na czasy debat światopoglądowych

Spróbujcie sobie wyobrazić jak wyglądały pierwotnie. Z zewnątrz trochę jak hale targowe. W środku jak złocone szkatułki. Jeden z wielu przykładów na to, jak ograniczenia podsycają inwencję. Kościoły Pokoju zbudowano w połowie XVII wieku. Powstały w dość szczególnym momencie. Skończyła się właśnie wojna trzydziestoletnia, uciszyły religijne przetasowania na połowie europejskiej mapy. Musiało być okrutnie. Pewnie zatykano ucięte głowy na palach i zostawiano ciała zabitych na polach bitew. Miasta i wioski opustoszały, mężowie i synowie dogorywali w błotach bitewnych. Tymczasem podpisano Pokój Westfalski. Kurze opadły, a życie powoli wracało do normy. Jawor chciał wrócić do handlu płótnem, Świdnica chciała odzyskać swój status drugiego po Wrocławiu miasta.Protestantom odebrano możliwość korzystania z wielu dawnych katolickich kościołów, ale pozwolono wybudować garstkę nowych świątyń. Czytaj dalej „Kościoły Pokoju na czasy debat światopoglądowych”

„Odlot żurawi” Chełmońskiego. Krótko o sztuce.

Z obrazami trzeba uważać, żeby nie wpaść w pułapkę nadinterpretacji. Z wczesnym Chełmońskim trzeba uważać podwójnie, żeby nie wplątać się w zbyt sentymentalne wici. Późniejszy Chełmoński stał się twardym realistą, jak na tamte czasy rewolucyjnym skandalistą. Ale przy wczesnych obrazach, takich jak „Odlot żurawi”, namalowanym przez zaledwie 21-letniego malarza trzeba uważać. Uważać, żeby nie zrobiło się zbyt refleksyjnie, zbyt nostalgicznie. Ale jak inaczej patrzeć na ten obraz, jednocześnie tkliwy i poważny?

Na pierwszym planie obrazu – piękna sylwetka żurawia, zwróconego ku odlatującemu stadu. Dopiero kiedy staniecie przed tym obrazem na żywo, w Muzeum Narodowym w Krakowie, zobaczycie, że żuraw ma złamane skrzydło. Nie wzniesie się do lotu. Skrzydło złamane, marzenie zniknie w tych jesiennych, listopadowych mgłach. Czytaj dalej „„Odlot żurawi” Chełmońskiego. Krótko o sztuce.”

Karolina Lanckorońska

Ostatni członek rodu Lanckorońskich, obrończyni kultury polskiej, historyk i historyk sztuki, laureatka wielu nagród, ofiarodawczyni rodzinnego zbioru sztuki dla Polski.

Karolina Lanckorońska urodziła się w 1898 roku w Austrii. Była córką hrabiego Karola Lanckorońskiego i Małgorzaty von Lichnowski. Jej korzenie pochodziły z wielkiego prusko-śląskiego rodu hrabskiego. Arystokratka zmarła w 2002 roku. W Polsce pozostawiła nie tylko cenne dary dla Muzeów Sztuki, ale również dumę dla Narodu, którą była jej wybitna osoba. Czytaj dalej „Karolina Lanckorońska”

„Przejmujące obrazy samotności” w najnowszym filmie Gustawa Deutscha

Obraz, plastyczność, malarstwo mają z kinem wiele wspólnych mianowników. Powszechnie wiadomo, że film jest produkcją, która ma znaczenie rozrywkowe dla odbiorcy. Niemniej porusza on także cechy, które są charakterystyczne dla funkcji sztuki. Film, podobnie jak malarstwo wywołuje u odbiorcy swoiste przeżycia estetyczne, pobudza uczucia, uwrażliwia na piękno.

Rok 2013 obfituje w produkcje filmowe związane ze sztuką. Filmy te mają rozmach, opowiadają nie tylko o sztuce i artystach, ale również o ludzkich namiętnościach, i o życiu, które sztuka zmienia. Pełnometrażowe, kreacyjne dokumenty o sztuce ubiegały się o laury w cieszącym się wielkim zainteresowaniem publiczności Międzynarodowym Konkursie „Filmy o sztuce” w ramach Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty, odbywającego się co roku we Wrocławiu. Wśród nich był film „Shirley – wizje rzeczywistości” w reżyserii Gustava Deutscha. Biorąc sobie za cel dialog malarstwa z kinem, Gustav Deutsch ożywił trzynaście obrazów amerykańskiego realisty, Edwarda Hoppera, by „namalować” portret kobiety, której myśli i emocje prowadzą widzów przez XX-wieczną historię Ameryki, od lat 30. do 60. Czytaj dalej „„Przejmujące obrazy samotności” w najnowszym filmie Gustawa Deutscha”

7 pomysłów na kulturalne lato

Sierpień…Wakacje w pełni, pogoda dopisuje, to idealny czas na spacery po galeriach sztuki oraz przedstawienia i koncerty w plenerze. Przedstawiamy Państwu 10 najciekawszych wydarzeń kulturalnych w Polsce, które odbędą się w tym miesiącu i w których naprawdę warto uczestniczyć. Oto one:

1. Europa Chopina 2013
Jest to dziewiąta edycja Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego „Chopin i jego Europa”. Program tego wydarzenia obejmuje koncerty i recitale fortepianowe, a także pokazy filmu „Bloody Daughter (reż. Stephanie Argerich). W czasie trwania festiwalu wystąpią m. in. takie sławy jak: Krzysztof Penderecki, String Quartet i Leszek Możdżer. Koncerty otwierające i zamykające całą imprezę odbędą się odpowiednio 15 sierpnia i 1 września w Filharmonii Narodowej, oprócz tego będą miały miejsce również w Muzeum Fryderyka Chopina, Studiu koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego oraz w Bazylice św. Krzyża.
Termin: 15.08-01.09.2013
Miasto: Warszawa

2. Transatlantyk Festival Poznań
Trzecia edycja festiwalu filmowego przedstawiającego najlepsze światowe kino i muzykę zaprasza wszystkich na setki pokazów i koncerty ze starannie dobranym repertuarem ujmującym zarówno twórców młodych jak i klasyków. Założeniem całego przedsięwzięcia jest zbudowanie poprzez film i muzykę silniejszych związków między społeczeństwem, sztuką oraz środowiskiem. Niesamowite wydarzenie inspirujące do dyskusji o aktualnych wydarzeniach społecznych. Transatlantyk jest Otwarty, Odważny i Globalny.
Termin: 02-09.08.2013
Miasto: Poznań
Czytaj dalej „7 pomysłów na kulturalne lato”

Olimpia Maneta i sztuka współczesna

Kilka dni temu w Brukseli w wykładzie mówiłam o związkach sztuki i skandalu. To niesamowite, jak niektóre tematy pozostają ponadczasowe, ale zupełnie zmieniają swój kontekst. Czy bylibyście dziś w stanie zbulwersować się na widok „Olimpii” Maneta? 150 lat temu artysta musiał wyjechać z Paryża, przerażony niespodziewanym atakiem na jego obraz. „Olimpię” zawieszano coraz wyżej na ścianach Palais de l`Industrie, żeby była z dala od fizycznej agresji odbiorców a malarz walczył z depresją. Czytaj dalej „Olimpia Maneta i sztuka współczesna”

Rembrandta portret własny

Kiedy byłam w Nowym Jorku, w kolekcji Fricka przy Fifth Avenue, zatrzymał mnie jeden obraz. Bardziej niż Vermeery, niż Tycjan, bardziej niż zadziwiony stygmatami święty Franciszek wśród skał oraz różowe ciała panien Buchera, we wstążkach i jedwabiach, prosto z alkowy. Bardziej niż El Greco i Degas zafascynował mnie inny obraz.

Autoportret Rembrandta. W proporcji jeden do jednego.W potężnej sali galerii zachodniej, Rembrandt jakby tronuje, jego potężna postura wypełnia całe płótno. Czytaj dalej „Rembrandta portret własny”

„Manon Lescaut” Trelińskiego w Brukseli

Twórczość Giacomo Pucciniego łączy w sobie tradycje muzyki włoskiej i zdobycze opery niemieckiej. „Manon Lescaut” to trzecia opera włoskiego kompozytora, i pierwsza, która odniosła międzynarodowy sukces. Jej premiera odbyła się 1 lutego 1893 roku w Teatro Regio w Turynie. To właśnie wtedy Puccini po raz pierwszy użył powiększonego i wzbogaconego składu orkiestry, której instrumenty potraktował solistycznie, co było nowością we włoskiej operze. Wprowadził także motywy przewodnie, wyraźnie inspirując się dramatami muzycznymi Wagnera. Jest to więc w pełni dojrzała, wybitna opera i jako taka została entuzjastycznie przyjęta. Pierwsze publiczne wykonanie „Manon Lescaut” okazało się spektakularnym sukcesem – po premierze, publiczność zgotowała aż 30 owacji na stojąco, a fenomen tej opery, mimo upływu lat, nadal nie słabnie. Podstawą libretta stała się popularna powieść Abbé Prévosta, na kanwie której powstało kilkanaście innych oper, m.in. słynna „Manon” Jules’a Masseneta. Operę Pucciniego uznaje się za narodziny weryzmu, który zamiast baśni i historii sprzed wieków, pokazywał na scenie codzienną rzeczywistość i ówczesne problemy społeczne, przenosząc na deski sceny prawdę i realizm. Czytaj dalej „„Manon Lescaut” Trelińskiego w Brukseli”

Płaszcz świętego Marcina czyli o sztuce dzielenia się


Simone Martini, Święty Marcin i biedak, Asyż

Dzielenie się nie należy do najbardziej ponętnych motywów w sztuce. Wrzucenie monety, bochenek chleba, sakiewka dla ubogich? To była codzienność możnych w dawnych czasach. Bolesław Chrobry według Galla Anonima podobno im bardziej pielgrzymował do grobu Świętego Wojciecha, tym bardziej był bosy, rozdając co miał. Królowe utrzymywały głuchych i niewidomych. Klasztory wystawiały bochny chleba dla chromych. Ale te sceny tylko czasem pojawiają się w znanych obrazach. Jeszcze rzadziej zasłużyły na płótna mistrzów. Czytaj dalej „Płaszcz świętego Marcina czyli o sztuce dzielenia się”