Florencja

brunelleschi_spedale_02a.jpg

Przez ostanie dni całym sercem byłam w Sienie. Kończyłam pewien tekst dotyczący sztuki sieneńskiej, i im bardziej w sieneńskim trecento byłam, tym w naturalny sposób dalej ode mnie była współczesność, z  internetem włącznie. Ale teraz- wracam do XXI wieku i zapraszam na krótki, wieczorny spacer po Florencji!

Ci którzy w mieście nigdy nie byli, a tym co włoskie się interesują -mają pewnie pierwsze skojarzenie z Duomo, z kopułą przerastającą całą zabudowę starego miasta. Ja także, kiedy pierwszy raz przyjechałam do Florencji miałam wyobrażenie ukształtowane lekturami o konkursie na drzwi baptysterium, o ścieżkach Dantego,o młodych latach Michała Anioła. Wyobrażałam sobie Spedale degli Innocenti, pałace Medyceuszów i Pittich, freski Fra Angelico.

fra_angelico_043.jpg

Przez pierwsze dni mieszkałam wtedy w hostelu w sąsiedztwie Santa Maria del Carmine, kilka kroków od kaplicy z freskami Massaccia.  Czy mogło być lepiej? Tak, okazało się, że hostel mieści się w dawnej bibliotece medycejskiej, pokoje wyodrębnione są jedynie wysokimi na dwa metry ściankami. Kilkanaście metrów wyżej – polichromowane belki sklepienia, na ścianach budynku- freski! A pod sklepieniem – latały jaskółki! Po włosku – le rondine, nazwa myląca, bo jaskółki są wszystkim, ale nie sugerowaną po włosku krągłością 😉 Jaskółki są przecież doskonale gotyckie, o skrzydłach smukłych jak triforia w katedrach Francji 🙂

Florencja niespiesznie odsłania wszystko co ma wspaniałego, oczywiście jeśli nie założymy sobie „poznania” miasta w 3 dni! I cudownie jest to poznawanie rozłożyć w czasie, dawkować, by nie popaść w syndrom Stendhala z nadmiaru piękna, z nadmiaru obrazów, z nadmiaru wrażeń. Poco a poco, lentamente. Proszę,  do Florencji wybierzcie się raczej na dłuższe wakacje, bo weekend zostawi Was tylko z uczuciem niedosytu.

firenze - piazza della signoria night.jpg

Zawsze kiedy jestem na głównym placu miasta, tym, na który spogląda monumentalny Dawid, przypomina mi się pewna zabawna sytuacja ze studenckiego życia. Na placu Signoria od lat istnieje kilkanaście kawiarni, W ciągu dnia- najlepsze miejsce dla turystów, tutaj obsługiwanych przez kelnerów w biało-czarnych liberiach. Krótko mówiąc – miejsce zacne. Po północy kawiarnie pustoszeją, plac przed Palazzo Vecchio ma chwilę na sen.

Pamiętam, jak kiedyś postanowiliśmy ze znajomymi zorganizować sobie spontaniczną kolację, nocą, na piazza della Signoria, korzystając z zostawionych na noc zostawionych na placu kawiarnianych stolików! Po chwili do naszej grupy dołączyli inni, Francuzi, Niemcy, którzy wcześniej niepewnie krążyli dopytując, czy tak można. Kolacja była wykwintna, oliwki, ciabatta, mozzarella, wino! Nad nami gwieździste niebo. A wokół uśpiona Florencja, ta sama, która po chwili następny dzień powitała radosnym zgiełkiem, zapachem cappuccino, dzwonami San Lorenzo!

Justyna Napiórkowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *