Dzielenie się nie należy do najbardziej ponętnych motywów w sztuce. Wrzucenie monety, bochenek chleba, sakiewka dla ubogich? To była codzienność możnych w dawnych czasach. Bolesław Chrobry według Galla Anonima podobno im bardziej pielgrzymował do grobu Świętego Wojciecha, tym bardziej był bosy, rozdając co miał. Królowe utrzymywały głuchych i niewidomych. Klasztory wystawiały bochny chleba dla chromych. Ale te sceny tylko czasem pojawiają się w znanych obrazach. Jeszcze rzadziej zasłużyły na płótna mistrzów. Czytaj dalej „Płaszcz świętego Marcina czyli o sztuce dzielenia się”