Pełnia realizmu

Od 9 lutego w National Portrait Gallery w Londynie można oglądać retrospektywną wystawę dzieł Luciana Freuda, jeszcze niedawno określanego jako „najwybitniejszego żyjącego realistę”. Na wystawie znajduje się 130 prac artysty. Co istotne wystawa była przygotowywana we współpracy z artystą, który zmarł w lipcu 2011 r. Czytaj dalej „Pełnia realizmu”

Co widziałam w Maastricht

…na razie tylko kilka słów: Maastricht leży na trójkącie holenderskiej ziemi miedzy granicą z Niemcami i Belgią. Kanoniczne Niderlandy – płasko, panoramicznie i dużo tulipanów. To miejsce sygnowania europejskiego traktatu, ale i tymczasowy artystyczny sezam. Niewiele z pozoru zapowiada skarby, które tu można zobaczyć. Po chwili dowiaduję się, że Maastricht jest bodaj najstarszym miastem Holandii. W deszczu jest ograniczenie ponętne, ale trwające tu targi sztuki Tefaf wszystko rekompensują. Relacja – za kilka ( naście?) godzin. Tymczasem pozdrowienia z baronem od Tamary Łempickiej! Czytaj dalej „Co widziałam w Maastricht”

Ekspresja barw – Eugeniusz Eibisch

Wiosną 1926 r. w Krakowie odbyła się II wystawa Cechu Artystów Plastyków Jednoróg. Artyści skupieni w tym ugrupowaniu kładli nacisk głównie na warsztatową stronę malarstwa. Razem z nimi w 1926 r. swoje prace wystawił Eugeniusz Eibisch, artysta kolorysta, odbiegający odrobinę w swoich założeniach od założeń grupy. Czytaj dalej „Ekspresja barw – Eugeniusz Eibisch”

Goya: Blaski i cienie

W barcelońskim centrum kulturalnym Fundacji „la Caixa” obejrzeć można wystawę poświęconą twórczości Francisco Goi. Blisko sto dzieł zgromadzonych na ekspozycji, wypożyczonych głównie z Muzeum Prado, obejmuje chronologiczny przegląd oeuvre wielkiego mistrza, a wśród wielu wspaniałych obrazów najbardziej znane prace, między innymi Maja naga i Maja ubrana, Parasolka, Lot czarownic, cykl Kaprysy.

Czytaj dalej „Goya: Blaski i cienie”

„Nowa rzeźba?” w Zachęcie

Wystawa podejmuje temat relacji współczesnej rzeźby z modernizmem. Pojęcie to rozumiane jest tu szeroko – jako dążenie do nowoczesności, dające się obserwować w sztuce od lat 10. aż po 70. XX wieku. Wspólnym mianownikiem wybranych na wystawę rzeźb jest odwołanie się do takich modernistycznych założeń jak odrzucenie ornamentu na rzecz uproszczenia i czystości formy oraz konstrukcji czy skupienie się na wartości materiału i funkcji obiektu. Czytaj dalej „„Nowa rzeźba?” w Zachęcie”

Werona

Przez ostatni tydzień byłam nagrodzona przez los. Między innymi podróżą przez włoski region Veneto. Ten, którego serce bije w Weronie. Miasta położonego w dolinie Adygi, rzeki spływającej z gór, a tu o szerokich meandrach, której wody powolnie płyną do Adriatyku.

Nie będę tu pisać zbyt dużo o słynnych kochankach z Werony, bo zmonopolizowaliby opowieść. A Szekspir podobno nawet nie był w mieście. Gdyby je odwiedził, może miałby pokusę, żeby napisać powieść, a nie sztukę teatralną, bo didaskalia nie mogą pomieścić niezobowiązującego czaru miejsca.

Werona jest miastem cudownym. W cieniu wielkiej siostry, Serenissimy. Z cudownymi balkonami, weneckimi biforiami, z pinakoteką wypełnioną Madonnami z Dzieciątkiem. Z fasadami dekorowanymi sgrafitto i polichromiami. Z kościołami o ścianach pokrytych freskami, w których nad formą prymat miał kolor, jak w Wenecji. Czytaj dalej „Werona”

Alchemik surrealizmu zza sąsiedniej granicy

Nazywany szamanem i czarodziejem, czeskim piewcą sztuki ezoterycznej. Jan Svankmajer twórca rzeczywistości, w której uczymy się świata od nowa, jak dziecko z zaciekawieniem obserwując przedmioty, które ożywione przez mistrza uzyskują nowe znaczenie. Już od lat 60. Svankmajer tworzył formy opierające się głównie na krótkometrażowej animacji. Surrealistyczne produkcje stanowiące połączenie umiejętności rzeźbiarskich, lalkarskich, reżyserskich i poetyckich artysty. Czytaj dalej „Alchemik surrealizmu zza sąsiedniej granicy”

Wizerunek kobiety w malarstwie

Kobieta od wieków była inspiracją dla artystów. Malarze poświęcali jej tematy swoich obrazów wyrażając w ten sposób fascynację pięknem kobiecej duchowości i cielesności. Tradycyjnie przypisywane kobiecie cechy były źródłem niezliczonych alegorii i ukrytych znaczeń, a zmysłowość kobiecego ciała możliwością zaprezentowania warsztatu malarskiego, okazją do stworzenia gry linii i plam, światła i cienia, wydobycia płaszczyzn za pomocą koloru. Czytaj dalej „Wizerunek kobiety w malarstwie”

Malarka. Krótka historia Artemizji Gentileschi

Gdyby powstała historia sztuki dotycząca tylko kobiet, to te malarskie dzieje świata zaczęłyby się najpewniej dopiero w XVI wieku! Czy to dziwi? Przecież jeszcze na początku XX stulecia Zofia Stryjeńska przebierała się za mężczyznę, żeby dostać się na Akademię Sztuk Pięknych! Czytaj dalej „Malarka. Krótka historia Artemizji Gentileschi”

Nicejski MAMAC

W samym centrum rozpalonego słońcem francuskiego miasta, nieopodal vieille ville, stoi nowoczesny, przeszklony budynek w kształcie studni. Właściwie to dwa budynki, ustawione naprzeciwko siebie na krańcach dzielącego je placu – oba modernistyczne, stworzone w jednej konwencji ale zarazem zupełnie różne. Na dachu jednego z nich znajduje się taras widokowy i ogród, z którego rozciąga się przepiękna panorama okolicy – po jednej stronie lazurowe morze a wysokie Alpy po drugiej. Jeden z nich to Theatre Nationale de Nice, a drugi to MAMAC – Musee d’Art Moderne et d’Art Contemporaine, czyli Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Sztuki Współczesnej. Czytaj dalej „Nicejski MAMAC”