Postscriptum
Tekst Justyny Rybackiej
O jednym obrazie
Jakiś czas temu miał miejsce finał Konkursu Fundacji im. Franciszki Eibisch. Pilnie śledziłam materiały prasowe i radiowe, które przypominały o tegorocznej edycji konkursu, o liczbie zgłoszonych artystów z całej Polski, a także o idei i koncepcji przyświecającej całemu przedsięwzięciu. Słowa profesora Eibischa – „mnie interesuje tylko malarstwo” – były wielokrotnie powtarzane.
Znalazły one także odzwierciedlenie w tegorocznej edycji konkursu, do którego zostali zaproszeni młodzi artyści – studenci ostatnich lat akademii i do dziesięciu lat po dyplomie.
Główną ideą Fundacji im. Franciszki Eibisch jest promowanie artystów malarzy, którzy swoją wrażliwością, a także znajomością warsztatu malarskiego nie tylko partycypują w tradycji polskiej szkoły malarstwa, ale także współtworzą jej nową jakość.
Kilka ujmujących historii zostało już wypowiedzianych i napisanych; moja rola ograniczy się zatem do skreślenia krótkiej refleksji o .. miłości od pierwszego spojrzenia, czy też może o swoistej chemii, która zawładnęła mną po bliższym przyjrzeniu się pracom, a właściwie, jednej z prac tegorocznej zwyciężczyni konkursu ( ex-aequo) – Ewie Prończuk Kuziak*.
Sam obraz nie jest kompozycją złożoną, nie ma zbyt dużej liczby zmiennych, które mogłyby zniekształcić lub też zafałszować odbiór właściwego przekazu.
To co widzimy na obrazie można streścić jednym zdaniem – Postać dziewczyny, ponad 20-letniej, bardzo szczupłej, z piękną twarzą o wydatnych kościach policzkowych i o zdecydowanie zarysowanych ustach.
Ale są dwa elementy, które nadają temu obrazowi bardzo mocnych – w moim odczuciu – wibracji, niepokoju oraz głębi.
Czerwona opaska zakrywająca oczy i układ rąk stojącej dziewczyny.
Trzyma w szachu; daje pole do interpretacji. Sprawia, że tak jak Alicja chcę gonić białego królika,by zrozumieć, co kryje się dalej, w króliczej norze..
Żywy obraz, który „opowiada” przynajmniej trzy historie, niezależne od siebie, zmienne, tak jak ja, osoba patrząca na obraz.Nie czas, aby przedstawiać wspomniane historie w tym miejscu, ale – z pewnością – jest to dobry moment na gratulacje i na życzenia dalszych sukcesów dla pani Ewy. Ewa Prończuk w Galerii Katarzyny Napiórkowskiej
*Ewa Prończuk-Kuziak- ur, 1983 r studentka V roku Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Pracownia prof. Stanisława Baja, specjalizacja w pracowni tkaniny eksperymentalnej prof. Barbary Łuczkowiak. W 2011 r. studiowała w Koninklije Academie voor Schone Kunsten w Antwerpii. Zdobywczyni Grand Prix ( ex aequo) w Konkursie Fundacji im. Franciszki Eibisch.
Artykuł przygotowany we współpracy z Galerią Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej www.napiorkowska.pl
