Inspiracji w procesie kształtowania stylu malarskiego artyści szukają przede wszystkim w twórczości bardziej doświadczonych malarzy, jednak własna obserwacja codzienności połączona z dogłębną refleksją bywa równie owocna, co studiowanie osiągnięć klasyków. W przypadku Barbary Hubert na trop „obrazu idealnego” naprowadził ją jej pies, jamnik zwany Jajem: „Jajo przedstawiał (już, niestety, mówimy o nim w czasie przeszłym) formę bardzo spójną: cały czarny, bez zbędnych tonów, w formie zwartej, ewoluującej w kierunku kształtu idealnego – kuli, był bardzo dobrym modelem.” Czytaj dalej „Barbara Hubert – piękno codzienności.”