Podróż do Lucchi – Giuseppe del Debbio

W naszej galerii w Brukseli stoi niewielka rzeźba. Brąz, akt stojącej dziewczyny. 15 kg heroicznie przewiezione przeze mnie samolotem. Sygnowana przez Giuseppe del Debbio, jednego z moich ulubionych rzeźbiarzy współczesnych. Artystę poznałam kilka lat temu, przy okazji współorganizowanej wystawy Florencka Plejada.

Spotkanie z rodziną Giuseppe del Debbio miałam niespodziewane. Zadzwoniłam o poranku, z informacją, że jestem w Toskanii. Po południu już siedzieliśmy razem przy stole, z cudowną rodziną, w nieziemskim otoczeniu gajów oliwnych, na zboczach gól luccheńskich. W zagłębiu piękna.

Dom i pracownia Bebbe del Debbio jest jak ze snów. Trzeba wspinać się pod górę, aż do kamiennego domu z legendarnym biforium. Budynki wyrastają prosto z ziemi, pośród szpalerów cyprysów. Z okien, tuż obok widać XI wieczny kościół. Jego proboszcz podobno gorszył się na widok rzeźby w brązie, przeciągającej się dziewczyny w akcie, stojącej w ogrodzie rzeźbiarza. Wyrósł z tego podobno dialog jak u Don Camilla. Ksiądz był potem widziany przy skreślaniu numerków w loterii, w zapale hazardzisty. Kto bardziej grzeszny? Czytaj dalej „Podróż do Lucchi – Giuseppe del Debbio”