Wczoraj widziałam w Teatrze Polonia „32 Omdlenia”, adaptację trzech jednoaktówek Antoniego Czechowa.
Napisał je wówczas młody pisarz, najwyraźniej żartobliwy prowokator, z przyjemnością nurzający swoich bohaterów w oparach absurdu.
oglądamy, słuchamy, blogujemy
Wczoraj widziałam w Teatrze Polonia „32 Omdlenia”, adaptację trzech jednoaktówek Antoniego Czechowa.
Napisał je wówczas młody pisarz, najwyraźniej żartobliwy prowokator, z przyjemnością nurzający swoich bohaterów w oparach absurdu.
„Trzy siostry” w Teatrze Krystyny Jandy.
Klasyka ogólnie, a Czechow szczególnie przyciąga mnie zawsze magnetycznie, choć nie bez obaw. Jestem wtedy zawsze w strachu przed przedstawieniem szkolnym, adaptującym sztukę na potrzeby leniwych gimnazjalistów ;-).
Tym razem było dobrze, a to za sprawą garstki aktorów, którzy geniusz Czechowa wycisnęli jak cytrynę.