„Amerykański eksperyment” w Londynie

W londyńskiej Galerii Narodowej trwa obecnie wystawa, na którą składa się dwanaście obrazów, których jeszcze nigdy wcześniej nie eksponowano w Wielkiej Brytanii. Przygotowana wystawa wprowadza w świat amerykańskiego malarza George’a Bellowsa i jego artystycznych przyjaciół: Williama Glackensa, George’a Luksa, Johna Sloan i ich nauczyciela – Roberta Henri.

Tak zwana malarska Szkoła Ashcan narodziła się w początkach XX wieku. Pochodzący głównie z Nowego Jorku i Filadelfii artyści zaczęli wtedy rozwijać własny, unikalny styl prezentowania współczesnego im świata: jego piękna i gwałtowności, szaleńczego pędu i bezlitosnego, nieoglądającego się na nic postępu.

Czytaj dalej „„Amerykański eksperyment” w Londynie”

Renesans Jana Gossaerta

Jan Gossaert, rodem z Flandrii (1503-1532), był jednym z najbardziej zaskakujących i utalentowanych artystów północnego renesansu. Wystawa w londyńskej National Gallery „Renesans Jana Gossaerta” jest pierwszą wystawą poświęconą artyście od ponad 40 lat, która także jest wynikiem pełnego ponownego rozpatrzenia jego pracy, w tym nowych odkryć technicznych.

W ciągu pierwszych trzech dekad XVI stulecia, ceniony za życia, pierwszy artysta północnego renesansu tworzy na szeroką skalę dla przedstawicieli zamożnej kalsy i ekstrawaganckich członków burgundzkiego sądu. Gossaert był szczególnie znany ze swoich zmysłowych aktów, tak wysublimowanych, iż przypominają dziś połyskujące w świetle marmurowe rzeźby. Był także powszechnie znany ze swoich wspaniałych portretów iluzjonistycznych, w których mistrzowsko grał z widzem intrygującą przestrzenią i przedmiotami trzymanymi przez portretowane postacie.

Czytaj dalej „Renesans Jana Gossaerta”

Sztuka z Estonii

Wystawa pokazywana wcześniej w szczecińskim Muzeum Narodowym od 10 maja dostępna w Muzeum Narodowym w Warszawie.” Sztuka z Estonii. Oswajanie Modernizmu. Prowokacje i konfrontacje”.

OSWAJANIE MODERNIZMU. Ekspozycja licząca ponad 120 dzieł z kolekcji tallińskiej oraz Muzeum Sztuki w Tartu.
Prace nigdy wcześniej nie pokazywane w Polsce są autorstwa najznakomitszych estońskich klasyków sztuki. Wystawa jest przekrojem przez początek XX wieku ( I połowę XX wieku). Nasze oczy spotkają się z symbolizmem i ilustracją narodowych sag, z impresjonistycznymi i postimpresjonistycznymi pejzażami, z awangardą lat 20- tych, realizmem i koloryzmem okresu międzywojennego.

Fot.2. Marge Monko, Siostry Nory, 2009, video

Czytaj dalej „Sztuka z Estonii”

Paryż w czasach impresjonistów

 


Ta wyjątkowa wystawa zbudowana została z malarskich wypowiedzi najwybitniejszych malarzy przełomu XIX i XX wieku o Paryżu. Ze zgromadzonych w paryskim ratuszu dzieł powstała panorama życia dawnych mieszkańców stolicy Francji z jego blaskami i mrokami. Na ekspozycji znalazło się w sumie 136 dzieł i dokumentów. Są to głównie obrazy i rysunki wypożyczone z paryskiego muzeum impresjonistów d’Orsay. Wśród prezentowanych obrazów i szkiców są dzieła największych mistrzów tej epoki: Claude’a Moneta, Edouarda Maneta, Vincenta van Gogha czy Edgara Degasa, nie zabraknie też charakterystycznych tancerek Henri Toulouse-Lautreca, czy prac mniej znanych artystów, jak chociażby Stanislas Lepin.

 

fot.2.Edgar Degas. Women, on a Cafe Terrace. 1877. Pastel. Musée d'Orsay, Paris, France,

Czytaj dalej „Paryż w czasach impresjonistów”

Dama z gronostajem w podróży

…dzisiaj w radiowej Czwórce uczestniczyłam w rozmowie na temat planowanej podróży Damy z gronostajem. Portret zostanie wypożyczony na wystawy w Madrycie, Londynie i Berlinie. Wróci do Krakowa za rok. Dobra okazja, żeby na Cecylię Gallerani jeszcze raz spojrzeć.

Kogo widzimy?

Szesnastolatkę, której dziewczęcość skrywa staranne upozowanie. Ale w jej spojrzeniu jest coś frywolnego. Ma delikatną twarz rozświetloną lekkim uśmiechem, ujawnionym jedynie w kącikach ust. To ten niedosłowny, czarowny uśmiech modelki Leonarda.

Ciekawe, na co spogląda Cecylia. Być może do pokoju, w którym pozowała w mediolańskim zamku zajrzał fundator portretu, pan domu Sforza? Może jej dyskretna mimika to powściągliwa odpowiedź na śmiały uśmiech Ludovica? Może brakuje jej próżności, by pozwolić się tak po prostu portretować, przez największego artystę swoich czasów? A może Cecylia zastanawia się nad oryginalnym pomysłem namalowania jej portretu ze zwierzątkiem, zaszyfrowania treści, którą nie każdy odczyta? Może uśmiecha się raczej do własnych myśli? Czy jednak w tych czasach symboliczne znaczenie gronostaja umieszczonego na portrecie było tajemnicą? Przecież związek łączący pannę Gallerani z panem Sforza, przygotowywanym do ślubu z Beatrice d`Este nie był starannie skrywanym sekretem. XV-wieczna norma. Na renesansowych dworach takie informacje płynęły wartko jak wody Padu przez wyżynę Montferrato. Gronostaj występuje jako aluzja do nazwiska Cecylii, ale i odniesienie do Ludovico Sforzy, znanego jako kawaler Orderu Gronostaja.

Czytaj dalej „Dama z gronostajem w podróży”

Annie Leibovitz „Kobiety”

To już druga wystawa twórczości Annie Leibovitz w Warszawie. Pierwsza miała miejsce w 1998 roku w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim i cieszyła się dużym zainteresowaniem. Czy tegoroczna wystawa pt: „Kobiety” również okaże się sukcesem? Zorganizowana została w ramach Polskiego Festiwalu Reklamy. Inspiracją wystawy jest album „Women” wydany przez Annie Leibovitz wraz z Susan Sontag w 1999 roku. Na ekspozycję składają się wyselekcjonowane przez samą artystkę 33 zdjęcia kobiet.

Każda z nich jest inna.
Każda z nich ma inną osobowość, inny charakter, inny wiek, inny zawód. Każda z nich przedstawia inną historię. A więc mamy m.in. znane aktorki Gwyneth Paltrow i Nicole Kidman, amerykańską sekretarz stanu Hilary Clinton, Marilyn Leibovitz- matkę artystki, astronautkę Eileen Collins, wydawcę „Washington Post” Katharinę Graham… Miejsce ekspozycji zdjęć jest równie ciekawe jak sama wystawa. Zdjęcia powiększono do formatów 130 x180 i zawieszono na ogrodzeniu Ogrodu Botanicznego, w miejscu wybranym przez artystkę.

Czytaj dalej „Annie Leibovitz „Kobiety””

Sztuka wczesnego renesansu we Francji

W średniowieczu królowie Francji cieszyli się szczególną estymą i wielkim prestiżem wśród europejskich władców: być może czegoś im zazdroszczono. Na przełomie XV i XVI wieku Francja jeszcze bardziej przyśpieszyła. Zaczęła się wtedy jej ekspansja poza granice swego dotychczasowego świata i była to ekspansja przede wszystkim polityczna i militarna, ale w końcu – nie tylko.

Działo się tak za sprawą dwóch kolejnych, dzielnych i młodych władców, ludzi o wielkich wizjach i ambicjach: Karola VIII Walezjusza i Ludwika XII. Ten pierwszy zasiadał na tronie francuskim w latach 1483 – 1498, chociaż samodzielnie rządzić zaczął dopiero w 1491 roku, po swym ślubie z Anną Bretońską. Jego plany były wielkie: rościł sobie pretensje do Królestwa Neapolu, po zdobyciu tego państwa ogłosił się Królem Sycylii i Jerozolimy, a potem jeszcze Cesarzem Bizancjum.

Tron Francji i żonę objął po Karoklu VIII Walezjuszu, Ludwik XII, książę orleański. Kontynuował on dzieło swego poprzednika i to na wiele męskich sposobów: podbijał Księstwo Mediolanu, potem znowu Królestwo Neapolu, a jeszcze później Genuę i Wenecję. Jego armia walczyła wtedy również z wojskami hiszpańskimi, papieskimi, szwajcarskimi i angielskimi. Czytaj dalej „Sztuka wczesnego renesansu we Francji”

Rzeźby i obrazy lidera słowackiej awangardy w Poznaniu

 


Poznaniakom polecamy gorąco wystawę w Arsenale, na której można zobaczyć prace słowackiego rzeźbiarza, uważanego od lat sześćdziesiątych XX wieku za lidera słowackiej awangardy artystycznej.
Wystawę otwarto 15 kwietnia, a będzie można ją zwiedzać do 6 maja. Ekspozycja została zorganizowana z okazji wręczenia Jankoviciowi tytułu honoris causa Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.

 

2 jankov 1.jpg

 

Na wystawie w Galerii Miejskiej Arsenał zgromadzono około 40 prac rzeźbiarskich i malarskich artysty. Ponadto w budynku Uniwersytetu Artystycznego prezentowana jest instalacja przestrzenna i wybór kilkunastu prac malarskich.

Czytaj dalej „Rzeźby i obrazy lidera słowackiej awangardy w Poznaniu”

Piaskownice dla podświadomości – Joan Miro w Tate Modern

 


Ta wystawa zapowiada się na absolutny 'must-see’ – tej wiosny w Tate Modern potężna retrospektywa twórczości Joana Miró – nazywanego przez samego twórcę surrealizmu Andre Bretona – jego najwybitniejszym reprezentantem. Będzie to pierwsza tak duża wystawa autora na wyspach od blisko 50 lat. Jest to niebywała okazja, aby nacieszyć oko kolekcją ponad 150 obrazów, rysunków, rzeźb i grafik pochodzących z różnych momentów z ponad sześćdziesięcioletniej kariery Miro.

Styl Miró skrystalizował się z początkiem lat 30 XX wieku. Składają się na niego żywe kolory połączone z uproszczonymi formami, kojarzącymi się z rysunkami pięcioletniego dziecka. Jego sztuka zawiera nie tylko elementy 'powrotu do dzieciństwa’ ale również akcenty rodzimego dla Miro folkloru katalońskiego. Sam Miró lubił porównywać swoje malarstwo do poezji. W licznych pismach i wywiadach wyrażał pogardę dla konwencjonalnych metod malarskich i mówił o swym pragnieniu „zabicia”, „zamordowania” lub „zgwałcenia” ich, aby oddać przysługę bardziej współczesnym środkom ekspresji. Artysta zbudował swój własny, inspirujący język symboli, którym operował z niezwykłą wirtuozerią. Paleta symboli, z której czerpał odzwierciedlała jego wewnętrzne wizje – wyobrażenia artysty o wolności, poczucie piętrzącej się w nim wewnętrznej energii.

Czytaj dalej „Piaskownice dla podświadomości – Joan Miro w Tate Modern”

Roy Lichtenstein w Albertinie

 

 

Lata sześćdziesiąte XX wieku to okres zasadniczych zmian w twórczości Roya Lichtensteina: podczas gdy na jego wcześniejszy artystyczny dorobek składały się głównie malarskie sceny z historii Ameryki i świata amerykańskiego Zachodu, w 1961 roku niespodziewanie zwrócił się w kierunku czarno-białego rysunku.

Inspirowany niezwykle bogatym wtedy w Stanach światem reklam, gazetowych ilustracji i komiksów, Lichtenstein w latach 1961 – 1968 stworzył około siedemdziesięciu niezwykle ciekawych czarno-białych rysunków, które – na tle jego dotychczasowej twórczości – były zjawiskiem zupełnie nowym, i to zarówno tematyką, jak i stylem. W tym samym okresie artysta namalował też wiele czarno-białych obrazów, które często niemal dublowały tematy rysowane: ale nikt dzisiaj tych ostatnich nie traktuje jako szkiców do obrazów. Są dziełami najwyraźniej odrębnymi i samoistnymi.

Czytaj dalej „Roy Lichtenstein w Albertinie”